Na rynku laptopów Apple prowadziło długo politykę maksymalnego odróżniania swojej oferty od tego, co prezentowała konkurencja. MacBooki miały dzięki temu unikalne, niekiedy przełomowe rozwiązania, ale też unikalne, a bardzo irytujące niedociągnięcia. Użytkownicy dzielili się na tych, dla których istniało tylko Apple i takich, dla których całej firmy równie dobrze mogłoby nie być.
Oryginalność na dłuższą metę okazała się jednak niekompatybilnością. Popularność systemów operacyjnych Windows (dla komputerów) i Android (dla urządzeń mobilnych) zmusiła Apple do zmiany strategii. Aktualnie laptopy sprzedawane pod tą marką są znacznie bardziej kompatybilne z produktami konkurencji, dzielą też z nimi coraz więcej podzespołów. Co w takim razie robi Apple by zatrzymać użytkowników żądających unikalności?
Podtrzymać tradycję
Jakich zalet spodziewamy się po MacBooku? Zapewne doskonałej grafiki, lekkości i długo działającej baterii. Nawet najcięższy MacBook waży tylko 2 kg, a jest to 15-calowy MacBook Pro z wyświetlaczem dotykowym Retina i całkiem solidnym procesorem Intel Core i7 (HQ – o normalnym napięciu i 4 rdzeniach). Wydaje się, że maszyna ta powinna zużywać sporo energii, a jednak można na baterii pracować cały dzień. Ma też wyświetlacz o rozdzielczości 2880 x 1800. Mniejsze MacBooki również prezentują się bardzo dobrze. Kiedy jednak porównamy je z modelami Dell XPS, Fujitsu LifeBook S936 czy Lenovo X1 Carbon okazuje się, że laptopy Apple nie są pod tym względem lepsze, a jedynie inne. Mogą na przykład mieć niższą rozdzielczość, ale za to lepsze oddanie palety barw. Ważne, że żaden z produkowanych MacBooków nie jest ciężki, mało mobilny, ani krytykowany za fatalną grafikę.
Przekuć wady w zalety
Nie dajemy Ci długiej gwarancji. Nie możesz otworzyć naszych laptopów, ani niczego w nich wymienić. Możesz natomiast kupić nowy model – jeszcze doskonalszy, piękniejszy, lżejszy i oczywiście droższy. Użytkownicy laptopów biznesowych przykładają dużą uwagę do prestiżu. Ten wskaźnik jest trochę ulotny. Trudno ocenić czy właściciel EliteBooka ma 3 generację HP EliteBook 820, czy też może jest to znacznie tańszy i potencjalnie starszy HP EliteBook 725. Wyglądają w końcu do siebie dość podobnie. Natomiast jeśli ktoś ma MacBooka to na pewno nowego, wyraźnie różniącego się od poprzedniej generacji. Od razu widać, że go stać.